Jak co roku w ostatnim weekendowym tygodniu lipca do Lublina zawitali sztukmistrze z całego świata. Cyrk zawitał na ulice starego miasta. Ponownie na ulicach możemy spotkać artystów sztuki cyrkowej, a nad głowami ujrzeć ludzi chodzących po linach.
Tegoroczna edycja tradycyjnie rozpoczęła się w czwartek. Pierwszy dzień co roku nie zachwyca frekwencją widzów. Podobnie było również i tym razem.
Pierwsze występy, które rozpoczęły się o godzinie 16:00 można było obejrzeć bez większych problemów. Nie było tłumów, łatwo było zobaczyć cały występ. Z czasem widzów zaczęło się gromadzić nieco więcej.
Czy warto udać się do centrum Lublina?
Występy, które odbywają się na ulicach starego miasta są bezpłatne. Możemy się na nie natknąć nawet przypadkowo idąc deptakiem. Poza występami ulicznymi odbywają się również pokazy biletowane, na które wykupić trzeba było wejściówki.
Jeśli lubimy cyrk, pokazy buskerów i iluzje warto wybrać się i zobaczyć co prezentuje tegoroczna edycja Carnavalu Sztukmistrzów.
Choć sam festiwal lata świetności wydaje się mieć dawno za sobą nadal potrafi dostarczyć rozrywki.
W czwartkowe popołudnie najwięcej widzów zgromadziło się podczas ostatniego tego dnia ulicznego występu na placu Litewskim.
Przedstawienia w ramach Carnavalu Sztukmistrzów odbywać się będą aż do niedzieli. Wybierając się na nie w weekend należy liczyć się z większą ilością widzów, co może utrudniać obejrzenie danego występu.
Warto przejrzeć wcześniej program, bo niektóre z występów nie odbywają się we wszystkie dni. Dlatego łatwo coś przegapić.
Lublin jest również ostatnim punktem na trasie tegorocznego Festiwalu Śladami Singera. Występ 'Przyjaciele Sztukmistrza", zaprezentowany już w wielu miastach naszego regionu obejrzeć będzie można w Lublinie tylko w sobotę.

Dodaj komentarz